Rozdział 2
-Demi czy ty wiesz z kim właśnie siedzimy w twoim pokoju?
-No tak wiem. Nie zapomniałam o tym, że jesteś świrniętą
fanką Jonasów. Tylko dziwi mnie to, że jesteś taka spokojna..
-To co robimy dziewczyny?- Zapytał Nick.
-My nie mamy żadnych konkretnych pomysłów, a wy?
-Pośpiewamy trochę?- Zapytał Kevin.
-To chyba nie jest dobry pomysł..- Zaczęła Demi.
-Nie musimy śpiewać naszych piosenek.- Uprzedził Nick.
-Tu nie o to chodzi. Ja nie umiem śpiewać. Jeśli Selena chce
to proszę bardzo.
-Ty chyba sobie żartujesz moja droga! Śpiewasz o wiele
lepiej niż ja, a to ja podobno ładnie śpiewam.
-Powiedziałam, że nie i zdania nie zmienię!
Sprzeczce przyglądali się bracia.
-Selena, Demi ma chyba racje. Jeszcze szyby, albo bębenki mi
popękają..- Docinał Joseph.
-Posłuchaj sobie Panie Gwiazda! U siebie możesz sobie mówić
i robić to co chcesz. Ale jesteś u mnie więc trzymaj język za zębami, bo chyba
raczej nie chcesz zgubić tych swoich ząbków..!- Odgryzła się Demi.
Joe’ego zatkało. Pierwszy raz dziewczyna się mu postawiła.
-WOW. To było coś! Czuję, że się polubimy. Nareszcie ktoś
powiedział do słuchu naszemu braciszkowi. Jesteś wielka!- Zachwycał się Kevin.
-Mówiłem, że ma charakterek..- Zawtórował mu Nick.
-Tak. Ja też czuję, że się polubimy. No może nie wszyscy,
ale będzie super. To co Nick, chyba do jednej klasy będziemy chodzić.
-Już się cieszę. Fajnie, że mamy takie sąsiadki.
-Chłopcy idziemy!- Zawołała ich z dołu Denise.
-Nareszcie.. W tym towarzystwie się duszę. Bez obrazy
Selena. Ty jesteś spoko i nie zachowujesz się tak jak na początku myślałem.
-Dzięki. To co, widzimy się jutro?- Zapytała Selena.
-Pewnie, że tak!- Ucieszył się Loczek.
-No to o 7.30 czekajcie pod domem.
-Lovato ja się przesłyszałem czy ty powiedziałaś
’’czekajcie”?!
-Jonas nie przesłyszałeś się. Jak widzisz ja potrafię się
zachować..
-Ei dobra! Spokój. Chociaż na dole udawajcie.
-Postaramy się.- Joe zrobił sztuczny uśmiech.
****
-No i co? Dogadaliście się wszyscy?- Zapytała Denise.
-Tak, dziewczyny są.. No aż brak mi słów żeby to opisać
mamo.- Powiedział Joe
-Cieszę się. Córcia, a ty co tak stoisz? Pożegnaj się z
chłopakami.
-No to co, widzimy się jutro. Dems uściskała Kevina i
Nick’a. Do Joe’ego nie miała zamiaru podchodzić.
-Joe pożegnaj się z Demi.- Zachęcała go Denise.
-Oczywiście mamo. Demi najlepsze zostawiła na koniec.-
Zażartował Danger.
-Joe.. Jak zawsze skromny..- Dems podeszła i go uściskała.
-Świetnie udajesz Lovato..- Szepnął jej na ucho.
-Nawzajem Jonas.- Syknęła równie cicho.
-To do zobaczenia. Kevin i Frankie pewnie już śpią, a my się
tak zagadałyśmy.- Powiedziała Denise.
-Wpadajcie częściej.- Pożegnała się Dianna.
****
-Nick jest taki słodki..- Zachwycała się Selena.
-Kevin i Nick są spoko. Ale Joe to po prostu..
-Demi, daj spokój. Może się jakoś dogadacie..
-Taa jasne.. Prędzej kaktus mi na głowie wyrośnie.
-Nick jest taki słodki..
-Sel powtarzasz się..!
-Wiem, ale Nick..
-Tak, tak jest słodki. Chyba zwariuje..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz